Czy nauczyciele radzą sobie ze zdalnym nauczaniem?

Można spokojnie powiedzieć, że część placówek w Polsce zupełnie nie radzi sobie ze zdalnym nauczaniem. Nie jest to oczywiście od razu wina nauczycieli i nie powinniśmy wszystkich błędów systemowych zwalać na nich, ale trzeba przyznać, że nie wszyscy stanęli na wysokości zadania. Nauczyciele, tak jak każda inna osoba zamieszana w system edukacji, mają prawo nie radzić sobie w tych ciężkich czasach.

Nauczyciel też został w marcu 2020 roku rzucony na głęboką wodę. Chyba nikt nie spodziewać się, że nauczanie zdalne potrwa tak długo, a co ważniejsze, że system przez cały ten czas nie pomoże w żaden sposób nie tylko uczniom, ale też nauczycielom. Wszelkie próby wprowadzenie udogodnień były tylko medialnym szumem, a w praktyce nic się nie zmienia. A nauczyciel niestety obrywa z dwóch stron, po pierwsze od rodziców, którym nie podoba się, że ich dziecko nie radzi sobie w czasie nauczania zdalnego, a po drugie od swoich przełożonych, którzy zarzucają mu, że za mało się stara i niczego mu się nie chce.

Na początku zdalnego nauczania masa uczniów skarżyła się, że nie ma sprzętu, który pozwalałby im pracować na lekcjach. Kiedy w rodzinie jest kilkoro dzieci i wszystkie mają zajęcia w tym samym czasie, to nic dziwnego, że pojawiają się problemy. Ale to samo przecież mogło stać się w domu nauczyciela. Jeśli ma jeden komputer, który dzieli z żoną i dziećmi, to u niego sprawy też na pewno nie miały się najlepiej. A do tego przecież nauczyciele są mniej obeznani z technologią, niż ich uczniowie i nagła potrzeba pracy z nią mogła wielu z nich wyprowadzić z poprawnego rytmu pracy, przez co stali się mniej skuteczni.

Wstąp także na Grudziadz Info, gdzie na bieżąco wrzucamy przydatne wskazówki na temat edukacji.

Mimo to do dziś zdarzają się głowy, które otwarcie oskarżają nauczycieli o brak rzetelnej edukacji dla dzieci w czasie nauczania zdalnego. Faktycznie nie radzą sobie najlepiej w tym okresie, ale musimy pamiętać, że też są poniekąd ofiarami tej sytuacji. I o ile nie możemy usprawiedliwiać ich prawdziwych braków czy lenistwa, to nie powinniśmy obarczać na polu, gdzie zawiodła organizacja, a ona jest przecież całkowicie niezależna od nich. Pandemia dała w kość nam wszystkim i mimo że szkoła jest przez nas głównie kojarzona z nauczycielami, to nie na nich leży wina za obecnie panujący chaos.